środa, 15 kwietnia 2015

Pasztet z batatów i ciecierzycy

Zainspirowana przepisem Białej Filiżanki, postanowiłam zrobić pasztet, nieco go modyfikując :)
Wyszedł kremowy, prawie jak pasta, z cudownym zapachem maślanych batatów. Nie mogłam się powstrzymać i jadłam jeszcze ciepły. Idealny na kromkę ciemnego pieczywa.



Składniki:

- 340g ciecierzycy (już ugotowanej)
- 2 duże bataty
- 1 marchewka
- 3 cebule
- por (biała część)
- 1 jajko lub spęczniałe siemię lniane (3 łyżki)
- garść żurawiny
- 3 łyżki mąki owsianej (zmieliłam płatki)
- 1 łyżeczka kurkumy
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- 0,5-1 łyżeczki papryki wędzonej
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka majeranku
- 1 łyżeczka lubczyku

Wykonanie:

Bataty i marchewkę obieramy, kroimy i pieczemy w piekarniku ok. 35min w 180 stopniach. W tym czasie szatkujemy por, cebule i podsmażamy na patelni. Wcześniej ugotowaną ciecierzycę wrzucamy do naczynia miksującego, dodajemy upieczone warzywa, zeszkloną cebulę z porem, jajko lub siemię,  przyprawy i mielimy. Na koniec dodaję garść żurawiny, mieszam całość. Wykładam na blaszkę posypaną zmielonym siemieniem lnianym i piekę ok.godziny w 180 stopniach.

5 komentarzy:

  1. fantastyczne połączenie składników - to musi być pyszne! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi miło :) Twój pasztet świetnie wygląda !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie miałam porzeczek, dlatego użyłam mojej ulubionej żurawiny :)

      Usuń
  3. Przepyszny! Nazwa bloga rowniez swietna!
    Zyczymy powodzenia!

    OdpowiedzUsuń